Psalm 25 (24) ma kunsztowną budowę – strofy hebrajskiego tekstu zaczynają się od kolejnych liter alfabetu.
Skoro takie treści zostały wyśpiewane wiele wieków przed narodzeniem Mesjasza, to o ileż bardziej powinny odzwierciedlać naszą nadzieję.
W dzisiejszej liturgii psalm jest rozwinięciem fragmentu Księgi Barucha.
Adwent odkrywa przed nami szczególną nutę psalmów – tęsknotę.
W Księdze Psalmów niejedną pieśń można nazwać królewską. Żydzi za swego króla uważali Boga – Jahwe. Póki nie obudziła się pokusa, by królem obwołać człowieka.
Tęskny psalm 80 (79) Fragmenty tej pieśni są niczym innym, jak lamentacją ludu, który tak wiele stracił z własnej winy, a był tak bardzo obdarowany przez Boga.
Od zawołania „Alleluja” rozpoczyna się wiele psalmów. Dzisiejszy 146. i aż do 150. nie tylko tak się zaczynają, ale stanowią całość zwaną „Mały Hallel”. Mały, bo jest jeszcze Wielki (Ps 115–118).
Psalm śpiewany w uroczystość Wszystkich Świętych przenosi nas w duchu do dwóch innych świątyń – innych niż kościół, w którym jesteśmy.
Dzisiejszy psalm jest pieśnią powstałą po powrocie Hebrajczyków z niewoli babilońskiej (VI w. przed Chr.).
W dzisiejszej liturgii psalm jest dopełnieniem słów księgi Mądrości. Wątek mądrości, nieraz w zestawieniu z wątkiem głupoty, częsty jest w starożytnej literaturze, także w Biblii.